Imię i nazwisko: Ayako Mori, przekręć to, a dostaniesz po mordzie!
Wiek: 17 lat, a bo co.
Pochodzenie: Po godności widać, że Japonia!
Klasa: E, chyba druga.
Grupa: No… neutralni uczniowie.
Ranga: Uczennica, phew.
Wygląd:
Ychhh! Muszę!? To, że mierzę jedynie 147 centymetrów nie oznacza, że masz patrzeć na mnie z góry, jasne!?
A jeśli to już sobie wyjaśniliśmy... Jestem raczej dość drobną dziewczyną, ale ile pary mam w rękach, to się przekonasz, jak staniesz mi na drodze! Ha, zwinna ze mnie istota, zawdzięczam to smukłemu ciału i wadze, lecz nie powiem Ci, ile dokładnie ważę. Sama nie wiem. Obstawiam z... 45 kilogramów? I nawet nie myśl, żeby mnie podnosić, bo zapoznam Twoje krocze z moją nogą! No. Włosy sięgają mi niemal do pasa, lekko falowane, o kolorze ciemnego brązu, podobnie do moich oczu. Jeden z dłuższych kosmyków niesfornie opada mi na połowę twarzy, ale wiem, że bezsensu jest go zgarniać, bo i tak wróci do pierwotnej pozycji. Lubię przewiewne ubrania niekrępujące ruchów - o sukienkach zapomnij, mam na myśli za duże koszule i workowate spodnie, najlepiej w ciemnych odcieniach. A! I absolutnie nie dotykam tych chemicznych świństw zwanych powszechnie "kosmetykami", tfu! Stawiam na naturalną... ee... aparycję.
Przewlekłe choroby: Astma oskrzelowa, meh.
Charakter:
Kto mi dał taki trudny arkusz!? Arrrrgh! Nieważne, poradzę sobie, muszę!
Trzeba zacząć od mojej, jak to ludzie nazywają, „nerwowości”, ale to bynajmniej nie odzwierciedla w pełni mojej postaci! Jestem lojalna jak pies, otwarta na nowe doświadczenia i ciekawa świata. Etykietka eksrawe… ekstrawertyka! idealnie do mnie pasuje, co raczej nie zawsze jest mi na rękę – nienawidzę, jak policzki nabierają tego nieznośnie różowego koloru! To również świadczy o emocjonalności, którą dodatkowo podkreślam energiczną gestykulacją. Cechuje mnie przebiegłość, nie ukrywam, jestem w stanie wykorzystać czyjąś osobę dla własnych korzyści, bo hej, kto nie jest chociaż w najmniejszym stopniu egoistą? Odwagę łatwo u mnie kupić, jeśli uznam, że cena warta świeczki, posuwam się wówczas do… cóż, nieszczególnie legalnych rzeczy, ale ten fakt pomińmy! Co by tu jeszcze… cierpliwość u mnie kuleje, bardzo łatwo się niecierpliwię, tupię nogą albo mierzę wszystkich groźnym spojrzeniem. Może bystrość się mnie nie trzyma i nie odnajduję się w większym gronie, ale uważam się ze samowystarczalną osobę.
Fobie: Ha, kpisz chyba, że to zdradzę!
Uzależnienia: Może od malowania? Mam na myśli obrazy, oczywiście! Huh… Ewentualnie jakieś niezdrowe jedzenie. Chipsy kocham!
Historia:
Nie ma o czym mówić, naprawdę. O wiele lepiej opowiada mi się na żywo, niż przelewając to na papier, uch! Mus to mus… Tułam się właściwie po świecie od małego brzdąca, tyle krajów, ile widziałam, to się w głowie nie mieści, hehe! Niestety trzeba było się w końcu gdzieś ostać, więc padło na swoje ziemie - Japonię. Bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! W międzyczasie matula zmarła, z ojcem natomiast sprawa dość pokomplikowana, to się rozwodzić nie będę. Opiekę sprawuje nade mną dalsza krewna, zbyt zajęta własnym życiem, by móc ingerować w moje, nie narzekam zatem.
Dodatkowe informacje:
Spróbuj skrzywdzić jakiekolwiek zwierzę na moich oczach, to stracisz zęby.
Podobno jestem wybuchowa, ale to nie tak!
I moje odzywki grożą trafieniem na dywanik do dyrektora…
Dorabiam na portretach i brudnych sprawach.
Nielegalna działalność zmusiła mnie do przybrania przydomku – „Five”.
Słucham rapu i siedzę w k-popie, nic Ci do tego!
Cały czas mylą mnie z chłopakiem, właściwie nie mam nic przeciwko temu (ha, lubię go udawać!), sprzyjają mi warunki w postaci naprawdę małych piersi i neutralnego głosu, po którym trudno rozpoznać płeć.
Indeks 
