IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Fukuda Hinata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Hinata
Gwiazda
Hinata

#1PisanieTemat: Fukuda Hinata   Fukuda Hinata EmptyWto Lip 04, 2017 9:55 pm

Imię: Hinata (陽向)
Nazwisko: Fukuda (福田)
Wiek: 16 lat
Pochodzenie: Sapporo, Hokkaido, Japonia
Klasa: I
Grupa: Sportowcy
Ranga: Gwiazda


Wzrost: 168 cm
Waga: 53 kg
Wygląd: Promienie słońca wpadają ukośnie przez otwarte okno, oświetlając ciepłym światłem drobną sylwetkę Hinaty. Stoi tyłem, więc pierwsze, co się rzuca w oczy, gdy spojrzysz w tę stronę, to długie, jasne włosy. Opadają one swobodnie w dół, kaskadą przemykając po plecach, a ich strumień kończy się dopiero na wysokości ud. Jeszcze chwilę wcześniej zebrane były w luźny kok, odsłaniając skórę karku. Już od tego widoku można było powiedzieć, że włosy pasują do karnacji, która wskazywała na to, że Hinata nieczęsto przebywa na dworze. Jak bardzo dalekie było to od prawdy wiedział tylko sam chłopak, któremu teraz się przyglądamy. Czy to naprawdę mógł być chłopak, zapytasz. Oczywiście. Choć na pierwszy rzut oka, zwłaszcza, gdy stał tyłem, pozory mogły mylić. Przyjrzyjmy się na moment jego sylwetce.
Nie jest przesadnie wysoki - może myśląc o nim w charakterze kobiecym, znajdowałby się wśród tej części, która uważa się za wysoką. W rzeczywistości jednak, mając gdzieś z tyłu głowy, że jednak jest młodzieńcem, jego wzrost może pozostawiać jeszcze trochę do życzenia. Sam Hinata cały czas rekompensuje sobie swój mało słuszny wzrost marzeniami o dalszym wzroście - w końcu ma jedynie szesnaście lat, jeszcze wiele przed nim. Pomimo wzrostu, który de facto jest jego kompleksem, natura nie poskąpiła mu długich, smukłych nóg. Prezentują się one estetycznie zarówno w mundurkowych spodniach o prostym kroju, jak i spodenkach, które są częścią jego stroju sportowego. Co ciekawe, na kolanie ma niewielkie znamię w kształcie księżycowego sierpa.
Podążając wzrokiem wyżej, będziemy w stanie dostrzec dłonie młodzieńca, które pomimo sprawiania wrażenia zadbanych, mają na sobie parę śladów po otarciach, a palec wskazujący lewej ręki przyozdobiony jest zwykłym, cielistym plastrem. Co dziwniejsze, więcej widocznych śladów obrażeń można dostrzec na jego dłoniach niż nogach.
Odwraca się dopiero, gdy wypowiesz jego imię. Jego twarz może przypominać ci te z panien, które nie słyną z miłego nastawienia do ludzi. Są to jednak jedynie pozory, bo na razie jest jedynie zaskoczony - cienkie brwi ściągnęły się w tym właśnie wyrazie, nadając mu charakter raczej oceniający. Dopiero po chwili czerwone oczy rozjaśniają się jednym błyskiem, by zostać zasłonięte przez wachlarz rzęs. Jasnoróżowe usta rozchylają się w spokojnym, uroczym uśmiechu, odsłaniając przy tym rządek białych, prostych zębów. Już na pierwszy rzut oka widać, że Hinata lubi o siebie dbać, jednak gesty jego są zazwyczaj bardzo wyważone i spokojne, wręcz delikatne. Brak w nich gwałtowności, można wręcz powiedzieć, że rozsiewa wokół siebie wyjątkowy spokój, niepodobny nikomu innemu.
Przewlekłe choroby: Brak

Charakter: Hinata to człowiek, którego w tych czasach ze świecą szukać. Bardzo trudno go wyprowadzić z równowagi, a nawet jeżeli taki przypadek wystąpi, niewiele mu potrzeba, by wrócił mu spokój ducha. Urazy, jeżeli można w jego przypadku o tym mówić, nie trzyma w sobie zbyt długo, nie leży to zupełnie w jego naturze. Wychowany został w ten sposób, by darzył odpowiednim szacunkiem każdego - nic więc dziwnego, że ma swego rodzaju łatwość w zjednywaniu sobie ludzi. Sam jednak stara się od nich stronić - najlepiej jest mu we własnym świecie fantazji. Faktem jest jednak, że najwięcej sił nabiera własnie w towarzystwie. Nie stara się być w centrum uwagi, zazwyczaj wychodzi to samo, prawdopodobnie ze względu na jego sposób bycia. Niektórzy mogą mu zarzucić, że jest przesadnie zmanierowany i zapewne będą mieli rację. Przez ten sam fakt nie potrafi być do końca szczery w swoich emocjach. Jak każdy ma przecież grono ludzi, których nie darzy szczególną sympatią, jednak musiałoby się stać coś naprawdę złego, by w ogóle pomyślał o tym, że należy to takiej osobie zakomunikować. Przez to właśnie cierpi ogromne psychiczne katusze, jest wręcz typem popychadła, które musi trzymać wszystko w sobie, a jak dobrze wiemy - takie zachowanie bardzo rzadko prowadzi do czegoś dobrego.
Nie potrafi odmawiać i w żadnym stopniu nie jest asertywny. Jest w nim jednak coś ze szczerej radości z poznawania świata, co pozostało mu jeszcze prawdopodobnie z okresu dziecięcego. Potrafi zachwycać się każdą, nawet najbardziej trywialną rzeczą. Duży wpływ na jego samopoczucie ma między innymi pogoda - nie jest jednak tak, że w przypadku deszczu koniecznie musi popaść w preludium depresyjnego smutku. Lubi, gdy pada, jednakże jest okropnie wrażliwy na zmiany klimatyczne - w tym przypadku przypomina mocno homeopatę, jednakże trzeba to zakwalifikować jedynie jako typowe dziwactwo, a ludzie znają takich wiele.  
Częściej słucha, niż mówi. Kiedy jednak już to się dzieje, da się wyczuć jego raczej pozytywne nastawienie do rozmówcy. Świergocze niczym mały ptaszek (ma przy okazji ciekawy głos, coś pomiędzy głosem męskim a żeńskim. Sam uważa, że już przeszedł mutację, ale jeżeli to prawda, efekty są... raczej śmieszne i godne pożałowania). Wszystkie nagłe emocje pokazuje z typową dla siebie otwartością - dopiero w przypadku, gdy może logicznie myśleć, jest bardziej oszczędny i powściągliwy. Dlatego, jeżeli chciałbyś lub chciałabyś dowiedzieć się o tym, co Hinata myśli naprawdę - wystarczy wziąć go z zaskoczenia. Pamiętaj jednak, że ten niewielki skurczybyk potrafi czarować i może paroma gestami sprawić, że zapomnisz o tym, czego dowiedzenie się było twym celem.
Fobie: Swego czasu dorobił się silnego strachu przed wszystkim, co związane z wykonywaniem zabiegów medycznych - strzykawki, skalpele, nawet niewinny stetoskop jest go w stanie skutecznie sparaliżować. Do tego dochodzi jeszcze niewypowiedziany lęk przed ogniem - zwłaszcza w formie większej niż płomyk świecy, zapałki i zapalniczki.
Uzależnienia: Na chwilę obecną brak.

Historia: Dla wielu pewnie historia Hinaty jest już dobrze znana, a nawet jeżeli nie opowiedział ci jej sam, osobiście, z niewielkich urywków, które zasłyszałeś gdzieś na korytarzach, jesteś w stanie ułożyć sobie całość opowieści. Nie różni się ona przecież znacznie od tego, co za sobą mają inne dzieciaki przebywające w Gensou Koukou.
Urodził się jako pierwsze i właściwie jedyne dziecko pary polityków - jego ojciec był wiceministrem w rządzie Japonii, matka przewodniczyła ich wspólnej partii. Oboje z rodziców byli ludźmi sukcesu - wiadomość o niechybnym przyjściu na świat ich pierwszego syna przyjęli jako nową okazję do podbudowania wizerunku, spychając kwestię wychowania dziecka na dalszy plan, a będąc dokładnym należy wspomnieć, że te "zaszczytne" zadanie zostało powierzone zaufanej opiekunce imieniem Mari.
To właśnie z Mari spędzał swe pierwsze dni, miesiące i lata dziedzic politycznego imperium Fukuda. Dzieciństwo szło mu naprawdę znośnie, był przecież jeszcze pozbawiony świadomości tego, co jego rodzice faktycznie robią i jaki wpływ ich decyzje mają na życie innych. Po co zaprzątać dziecku głowę polityką? Wystarczą plastikowe dinozaury, drewniane klocki (tylko duże, by zapobiegać ewentualnemu połknięciu), bajki na dobranoc i szybkie pocałunki w czoło, kiedy pędziło się na kolejne ważne spotkanie. Z biegiem czasu dinozaury zmieniły się w książki, klocki w obręcz, bajki na dobranoc w coraz to głośniejsze uwagi trenera, a pocałunki w czoło... nie, pocałunki w czoło zostały, tylko sceneria się zmieniła. Z biegiem czasu częściej okazywano mu pewnego rodzaju miłość rodzicielską przed budynkiem, w którym znajdowała się sala gimnastyczna. Tak, Hinata został wysłany tam przez matkę, by zajął się jakimś sportem. Padło na gimnastykę artystyczną.
Oczywiście w domu decyzja ta nie zapadła jednomyślnie, była przedmiotem wielu sporów, których młody Fukuda, nauczony, że między rodziców nie należy się wtrącać, nie chciał słuchać. Uciekał wtedy do Mari, której ulubionym zajęciem było zaplatanie długich włosów chłopaka. Pomysłem na ich zapuszczanie mogła się oczywiście pochwalić pani matka, ojciec, chcąc spokoju, postanowił ustąpić żonie w tej kwestii. Męska duma bolała go jednak widząc, że syn oddaje się, jego zdaniem, niewieścim zajęciom. Postanowił o to zadbać w swój ulubiony sposób - przez kogoś innego. Tym oto sposobem, nim skończył 10 lat, Hinata żonglował swoim czasem pomiędzy treningami gimnastyki, szkołą a kolejnymi treningami, tym razem piłki nożnej.
Czy można było powiedzieć, że miał żal do rodziców, że zajmują się nim zawsze inni ludzie - Mari, trenerzy, a nie oni? Niekoniecznie. Szczerze powiedziawszy nie miał nawet czasu o tym rozmyślać, jego czas był całkowicie zapełniony. Myślisz, drogi czytelniku, że państwo Fukuda postanowili dać swemu synowi luz chociaż w szkole? Nic bardziej mylnego, wymagano od niego, by był modelowym wręcz uczniem, by wykazywał się na wszystkich polach, na których podejmuje aktywność. W końcu nagłówki gazet, że syn wicepremiera zdobywa tak wspaniałe wyniki, że zapraszają go do trenowania w rosyjskich szkołach gimnastycznych z jednej strony, a z drugiej trener kadry młodzików prowadzi tajne negocjacje z jego ojcem, by podpisać z nim kontrakt były tak wspaniałe wizerunkowo, że inni politycy mogli jedynie marzyć o takim ociepleniu wizerunku i wzrostów poparcia.
Hinata z kolei nie miał czasu na rozmyślania nad swoją przyszłością - kiedy tylko znajdował się w domu albo odrabiał lekcje, albo od razu szedł spać. Wykonywał swoje zadanie tak, jak przystało do roli, którą miał pełnić. Jego rodzice nie mogli na niego narzekać, oczywiście patrząc na sytuację obiektywnie, co nie zmienia faktu, że ich ulubioną rozrywką poza powtarzaniem cały czas "przecież wiesz, że jesteśmy zajęci" było ciągłe nękanie myśli młodego chłopaka tym, że powinien bardziej się przykładać. Nie przemawiała do nich Mari, która była tą, która zazwyczaj widziała jak bardzo Hinacie zależy na tym, by sprostać oczekiwaniom rodziców. Nie przemawiali trenerzy, którzy byli zadowoleni z tempa rozwoju chłopaka i nadal mówili, że czeka na niego świetlana przyszłość. Nie, miało być szybko, sprawnie, efekty widoczne o razu. Tak to jest jednak z ludźmi sukcesu, lubią oni, by sukces znalazł ich najlepiej za następnym rogiem.
Nie trzeba sobie wyobrażać, jaką radością wybuchł w końcu Hinata, gdy dowiedział się, że jego rodzice postanowili wysłać go do Gensou Koukou. W końcu mógłby zamieszkać w tamtejszym akademiku, z dala od rodziców, którzy wiecznie czegoś od niego chcieli, nie dając zupełnie nic w zamian. Mógł także na spokojnie rozdzielać czas między wszystkie swoje zajęcia - chcąc nie chcąc zarówno piłka nożna, jak i nauka czy gimnastyka stały się dla niego swego rodzaju odskocznią i przyjemnością. Treningi weszły w krew tak bardzo, że nie wyobrażał sobie bez nich życia. Musiał mieć przecież czas zajęty do maksimum, ale to głównie dla własnej wygody. Przecież wtedy nie myśli się o tym, co można by zrobić. Po prostu realizuje się pewien, znany dobrze, bo rutynowy - plan.
Już na początku roku, kiedy jeszcze nie odnajdował się dobrze w tym, jak szkoła funkcjonuje od wewnątrz i co się dzieje, naturalnym wyborem stowarzyszenia dla niego była grupa sportowców. Miał wrażenie, że zrozumie się z nimi bardziej, niż z innymi grupami. Władza jakoś nigdy go szczególnie nie ciągnęła, wręcz obrzydła po tym, gdy zobaczył, jak może zmienić człowieka, na przykładzie jego własnych rodziców. Zawieszony pomiędzy różnymi opcjami też być nie mógł, nie było to w jego naturze - lubił podejmować działania, może nie z własnej inicjatywy, ale aktywność cechowała go przecież od zawsze. Nadal nie wie jakim cudem został Gwiazdą. Trzeba powiedzieć, że "spektakularny awans" spotkał go prawdopodobnie zupełnie nieprzypadkowo, choć sam Fukuda nie ma kompletnie zielonego pojęcia, że nadanie mu tego tytułu może być częścią większego planu.
Dodatkowe informacje:
- Układy gimnastyczne najczęściej wykonuje przy pomocy wstążki, jakoś ją sobie najbardziej upodobał ze wszystkich przyborów, jakie ma do wyboru.
- Kiedyś chciał zostać napastnikiem, jednakże ze względu na swoją małą tężyznę fizyczną musiał sobie odpuścić. Na chwilę obecną gra jako prawy pomocnik.
- Wracając do tężyzny fizycznej - może jego wygląd nie sprawia takich pozorów, ale ciało Hinaty działa w ten sposób, że najwięcej siły ma właśnie w rękach i w nogach. Pomimo wątłego wyglądu jest w stanie uderzyć czy kopnąć z zaskakującą siłą.
- Tak, ma kompleksy na temat swego imienia. W teorii jest oczywiście bezpłciowe, jednak przyjęło się nazywać tak dziewczyny. Z powodu swych długich włosów i tak właśnie brzmiącego imienia jest przyzwyczajony do ciągłego mylenia go z płcią przeciwną, ale nie ma z tym większego problemu. Ostatnimi czasy nawet przestał wojować, by poprawić tę oczywistą pomyłkę.
- Ma zwyczaj oblizywania i zagryzania warg w sytuacji stresowej. Tak właśnie można poznać, czy Hinata kłamie, czy jest zupełnie szczery.
- Jest totalnym beztalenciem kulinarnym, a przy okazji okropnie wybrednym smakoszem, więc ciężko przygotować coś, by mu smakowało i nie wyrzucił połowy porcji.
- Poza językiem japońskim opanował jeszcze angielski i rosyjski. Nikogo jednak nie oszuka, że jest native'm, ze względu na silny, rodzimy akcent.
Powrót do góry Go down
Ignatius
Mistrz
Ignatius

#2PisanieTemat: Re: Fukuda Hinata   Fukuda Hinata EmptySro Lip 05, 2017 8:33 pm

Bardzo ładna KP. Przepraszam, ale na początku myślałem, że będziesz laską. xD

Akcept.
Powrót do góry Go down
 
Fukuda Hinata
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Gensou Koukou :: 

Postaciowo

 :: Karta Postaci :: Zaakceptowane
-