IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Misja IB

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Levi
Outsider
Levi

#1PisanieTemat: Misja IB   Misja IB EmptyCzw Lip 13, 2017 8:23 pm

Jak dobrze znaliście to miejsce? Przecież to zwykły las. Nie byliście pierwszakami. Z pewnością zdarzyło wam się już tutaj przechodzić, zaglądać...
Ale z drugiej strony — co was tutaj przyciągnęło? Ciekawość? Możliwość zabawy, może jeszcze trzecie, mało rozsądne i znane rzeczy? Każdy z pewnością miał własne.
Jednak nie potrafiliście dotrzeć na miejsce określone w liście. Cały czas droga wam się mieszała, źle skręcaliście, często kompletnie gubiliście orientacje w terenie. W końcu, cała trójka lub każde z osoba, dotarło na rozstaje dróg. Był tam jedynie koc piknikowy i koszyk z jedzeniem. Wydawało się, że ten koc coś przykrywa, jednak może to był wyłącznie nierówny teren?
Wydawać wam się mogło, że zaczął wiać znacznie chłodniejszy wiatr. Tak, roślinność dookoła także wydawała się nieco... nieprzyjazna? Niepokojąca? Całkiem możliwe. Ciężko było wam to określić, jednak niepokój czuliście jak najbardziej.
Brak odgłosów przyrody. Jedynie szum wiatru...
_______________________________________
Kolejność pisania jest dowolna. Każdy po poście MG robi JEDEN post i czeka na podsumowanie. Jeżeli zostawiam wam kolejność przymusową, daję wam także z dwie lub trzy rundy bez posta MG.
Akceptuję UR jednak wiadomość PW w moim poście podsumowującym (po wykonaniu takowego UR) publikuję, aby nikt nie miał wątpliwości co do legalności ruchu.
Jeśli nie dacie rady pisać lub spóźnicie się z postem (na którego macie 24h) — piszcie do mnie. Albo zostaniecie pominięci, albo sam tymczasowo pokieruję waszą postacią. W innym wypadku, wypadacie z gry.
Powrót do góry Go down
Cloud
Alpha
Cloud

#2PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB EmptyCzw Lip 13, 2017 8:36 pm

Fuji szedł po leśnych drogach starając się dotrzeć na miejsce spotkania. Nie mógł korzystać z żadnego kompasu, ponieważ jego wewnętrzne pole magnetyczne mimo opanowania źle wpływało na to urządzenie sprawiając że igła wskazywała zupełnie inny kierunek niż powinna. Blondyn westchnął tylko przechodząc po raz trzeci obok tego samego drzewa. Wiedział że już tu był, ponieważ zaznaczył swoją obecność robiąc dosyć głębokie wcięcie w drzewie za pomocą swojej włóczni. Spokój który mu towarzyszył do tej pory zaczął się powoli ulatniać, a jego koncentracja wraz z nim.
- Ech... - Westchnął i pokręcił głową.
Chłopak postanowił wrócić, jednak idąc przez kolejne ścieżki trafił w końcu na jakiś piknik. Rozejrzał się w poszukiwaniu Yogiego i Bubu jednak nigdzie ich nie widział. Podszedł nieco bliżej i zdjął włócznię z pleców. Nie był pewny co powinien o tym myśleć, dlatego wolał być przyszykowany na ewentualną ingerencję osób które wysłały mu zaproszenie.
Powrót do góry Go down
Haru
Gwiazda
Haru
Skąd : Jakaś wiocha

#3PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB EmptyCzw Lip 13, 2017 9:21 pm

Mamusia zawsze przestrzegała, aby nie iść za nieznajomymi. Dlaczego więc jakieś dziwne zaproszenie nie zbudziło podejrzeń chłopaka? Czy postanowił udać się w głąb lasu tylko dlatego, że jakiś świstek papieru mu tak nakazał? Prawdopodobnie ruszył z nudów, ot co. Poza tym, niecodziennie dostawało się w tym miejscu jakieś zaproszenia, jeżeli miała być dobra impreza, czemu miałby to przegapić? Niestety, po dobrych dwudziestu minutach podążania ścieżką zdał sobie sprawę, że może nie dotrzeć w ustalone miejsce. Zaczął rozglądać się dookoła, na próżno próbując odnaleźć się w tym labiryncie drzew. Olać spotkanie, jak on do domu wróci? Niemniej uznał, że skoro zaszedł tak daleko, by nawet bezmyślnie zabłądzić, to nie będzie zawracał. Używał plastrów, które walały mu się po kieszeniach, aby oznaczyć sobie drogę. Kiedy przeszedł po raz czwarty koło pnia z naklejką scooby doo, miał ochotę powiesić się na miejscu. Tu i teraz, tyle drzew do wyboru. Po kilku minutach szukania dobrej gałęzi, aby mógł zakończyć swój marny żywot, w końcu coś znalazł. I też kogoś do kompletu. Zbliżył się trochę do koszyka piknikowego zachowując odpowiednią odległość zarówno od podejrzanego pikniku, jak i kolegi. Chłopaka kojarzył z widzenia, nawet imienia nie znał.
Chwilę postał bez słowa, jedynie rozglądając się tu i ówdzie. Coś było nie tak. Nie wiedział co. Być może jego mózg mu podsuwał dziwne rzeczy, bo odwodnił się podczas próby znalezienia drogi? Bawił się scyzorykiem zalegającym w kieszeni długiego swetra.
- Może spróbujesz dźgnąć tą włócznią koszyk? Nie powiesz mi, że sytuacja nie jest podejrzana, a lepiej, żeby coś nie skoczyło nam na głowy bądź wybuchło w twarz, kiedy tylko podejdziemy bliżej. - mamy tutaj mistrza strategii proszę państwa. Postanowił nie poruszać tematu spaceru po lesie. Całe błądzenie to pewnie jedynie jego słaba orientacja w terenie, nic więcej.
Powrót do góry Go down
Levi
Outsider
Levi

#4PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB EmptySob Lip 15, 2017 3:07 pm

Już po samych słowach Haru, mogliście usłyszeć jakiś dziwny... chichot. Przeszły was ciarki po plecach? Dostaliście gęsiej skórki? Bardzo możliwe. Ale kto by się przejmował takimi rzeczami teraz, gdy z koszyka zaczął wydobywać się dość smakowity zapach? Och, aż wam z pewnością ślinka pociekła... No chyba, że ktoś tutaj był na diecie wegańskiej.
Za wami pojawiła się bardzo przyjaźnie wyglądająca staruszka. Siwe włosy miała upięte w dość dbały kok. Z pewnością była Japonką. Dość niska, nieco już przy kości. Była w dość wygodnym stroju. Sukienka? Może jakieś kimono? Ciężko wam było to określić przez dość długi i obszerny płaszcz, który miała na ramionach. Choć jeśli nosiła kimono... z pewnością to lekkie, swobodne komon. Nie widzieliście w końcu zbyt wielu zdobień u dołu.
Och... Drogi chłopcze, po co nosisz tę broń? Usiądźcie proszę, poczęstujcie się! Tak się cieszę, że jednak przybyliście na spotkanie... Dość mało osób mi odpowiedziało w jakikolwiek sposób. Już się obawiałam, że nikt nie przyjdzie!
Powrót do góry Go down
Haru
Gwiazda
Haru
Skąd : Jakaś wiocha

#5PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB EmptyNie Lip 16, 2017 6:25 am

/sorry, że się wcinam, ale internet mi coś zdycha ostatnio i wole szybko tu odpisać

Przez chwilę miał wrażenie, że słyszy jakiś śmiech. Bardzo cichy, łatwo można było go przeoczyć. Do tego Haru jak zwykle gadał, więc średnio skupiał się na otoczeniu. Po kilku sekundach odtwarzania chichotu w pamięci uznał, że to pewnie tylko jego głos, który rozniósł się po lesie. Tak, to na pewno to. Sytuacja już była dziwna, chłopak nie chciał się nakręcać.
Smakowity zapach obudził jego żołądek, który zaczął wykonywać, nieco przytłumiony, śpiew swego ludu. Pomimo głodu, nie planował zabierać się za jedzenie. To coś stoi, bóg wie ile, gdzieś na zadupiu. Cholera wie, kto to zostawił, jak przygotował, z czego to jest. Nie jest w tym lesie kilka lat, przeżyje kilka godzin bez żarcia.
Gwałtownie obrócił się słysząc kobiecy głos. Mocniej chwycił scyzoryk, kciukiem muskając przegródkę z nożem. Nie słyszał, kiedy się zbliżała. Zupełnie jakby wypełzła spod ziemi. To całe przyjęcie jest coraz bardziej niepokojące. Nie można jednak dać po sobie poznać, prawda? Blondyn był dobry w udawaniu, urodzony aktor.
Zrobił zaledwie jeden krok w kierunku  staruszki, zachowywał dystans i nie spuszczał gardy. Przybrał uprzejmy uśmiech oraz pogodny ton. Ręce wyjął z kieszeni, aby móc dramatycznie gestykulować, by dodać scenie dramaturgii. Nóż był do połowy wyciągnięty.
- Dziękujemy za zadanie sobie takiego trudu! – lekko się ukłonił – Nie mogliśmy tego przegapić. Byłoby nam niezmiernie miło, gdyby zechciała Pani usiąść oraz bawić się z nami. To prawdziwy zaszczyt, gdyby dama zechciała zjeść posiłek w naszym towarzystwie. – wyciągnął do niej dłoń, a druga rękę schował za plecami. Bądźmy szczerzy, na walkę to się nie przygotował. Być może da się jakoś rozegrać to pokojowo? Jako drama queen (bo king nie brzmi), nie mógł odmówić sobie drobnego teatrzyku. Poza tym, sam na tym kocu nie usiądzie, nie ma mowy. O jedzeniu nie wspominając. Dodatkowo, kolega, który nosi ze sobą kurde włócznie, raczej szybciej rzuci się do bójki.
- Mam nadzieję, że szanowna dama zechce do nas dołączyć. Porozmawiamy i spędzimy miło czas, wspólnie. Przy okazji, może Pani zechce zdradzić, z jakiej okazji to spotkanie w środku lasu w tak okrojonym gronie?
Powrót do góry Go down
Cloud
Alpha
Cloud

#6PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB EmptyNie Lip 23, 2017 11:29 pm

Cloud widząc ten cały piknik lekko się zaniepokoił. Wiedział że takie rzeczy są tylko w horrorach i przez brak czujności mogą stracić i to bardzo dużo. Spojrzał na kolesia obok siebie i pokręcił głową. Koleś wyglądał jak typowy pedał, i chyba był nawet bardziej niebezpieczny niż kobieta która właśnie się pojawiła. Słysząc pytanie o broń zacisnął rękę mocniej na kiju włóczni.
- Właśnie po to ją noszę - Powiedział i uderzył bronią w koc.
Uderzenie to było wykonane pod takim kątem, by strącić wszystko znajdujące się na wcześniej wspomnianym miejscu.
- Nie mam czasu. Spieszę się gdzieś indziej - Dodał po chwili przyglądając się staruszce.
Czuł od niej coś dziwnego, i spodziewał się że po tym incydencie pokaże ona swoje prawdziwe, niebezpieczne oblicze i wtedy dopiero przyda się im broń. Nie wiedział czy ten drugi będzie w stanie ją powstrzymać czy też ucieknie dlatego musiał przemyśleć plan obrony siebie w pojedynkę, nie wliczając w to tego kolesia.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


#7PisanieTemat: Re: Misja IB   Misja IB Empty

Powrót do góry Go down
 
Misja IB
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Misja IB

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Gensou Koukou :: 

Misje i historie

 :: Misje
-